Teren Bieszczadów usiany jest
zapomnianymi przez czas, wysiedlonymi wsiami. Patrząc dziś na ogromne puste przestrzenie
trudno sobie wyobrazić, że przed wojną rejon ten był przeludniony. Po wojnie większość wsi nie została już odbudowana. Dziś można znaleźć po nich jedynie ślady w ziemi. To
podmurówki domów, dziko rosnące jabłonie czy wytyczone przez drzewa alejki, gdzie kiedyś biegły
uliczki. Nie wszędzie zachowały się pozostałości. Ludowe Wojsko
Polskie dosłownie równało wsie z ziemią za pomocą materiałów wybuchowych.
Opisywałem już na blogu
wycieczkę do wsi Zawój, Krywe i Beniowa. Będąc w październiku 2018 r. w
kilkudniowym wypadzie z żoną i synami wybraliśmy się do pozostałości po wsi
Tworylne. Wieś leży niedaleko Krywego, ale będąc tu poprzednim razem nie udało
się nam odwiedzić tego miejsca – wypłoszyła nas burza. Korzystając z okienka
między kolejnymi falami deszczu wróciliśmy do samochodu.
W latach 20-tych XX wieku we
wsi Tworylne żyło 721 mieszkańców i było 119 domów – podaje przewodnik
Bieszczady wydany przez oficynę Rewasz (najlepszy!). Po wojnie wieś została wysiedlona. W latach 50-tych w
opuszczonej wsi kręcono film „Rancho Teksas”.
Do dziś uchowały się natomiast podmurówka
cerkwi i ruina dzwonnicy. Niestety do ruin nie dotarłem, bo znajdowały się po wschodniej stronie wsi, a w centrum byłej wsi na skutek
działalności bobrów powstało rozlewisko i bagno. Byliśmy z małym
dzieckiem i nie ryzykowaliśmy przeprawy. Po stronie zachodniej uchowały się
natomiast fundamenty i ruiny dworu oraz
resztki alei dworskiej wysadzanej wiązami, lipami i jesionami. Po stronie
wschodniej, za ruiną dzwonnicy, jest jeszcze cmentarz, ale tam też nie dotarłem. Zostawiam to sobie
na kolejny raz.
To niesamowite uczucie „piknikować”
na środku dworskiej alei, gdzie przed laty tętniło życie. Dziś słychać tylko
szum wiatru w koronach drzew, śpiew ptaków i kumkanie żab w tataraku.
Tu była licząca 119 domów wieś Tworylne
Kolory jesieni
Obręcz koła - zapewne jeszcze z lat 30-40 XX w.
Pozostałości dworu
Dziś w centrum wsi jest bagno
San
0 Komentarze